Przejdź do głównej zawartości

Żegota


Pozostajemy nadal w temacie Powstania w Getcie. Dlatego właśnie chcielibyśmy przedstawić Wam dziś maleńki pomnik ukryty obok opisanego przez nas ostatnio Pomnika Bohaterów Getta


Bardzo możliwe, że będąc tam widzieliście go, ale nie zwrócił Waszej uwagi gdyż jest bardzo mało widoczny. Bardziej wzrok przyciąga rosnący obok niego dąb, który został posadzony w 1988 roku i nosi nazwę Drzewa Wspólnej Pamięci Polaków i Żydów. Bardziej widoczny jest również monument informujący, że jest to fragment Traktu Pamięci Walki i Męczeństwa Żydów 1940-1943, o którym dokładniej wkrótce Wam opowiemy.

Autorami projektu pomnika w kształcie obelisku są Hanna Szmalenberg i Marek Moderau. Jego sfinansowaniem zajęła się Polonia amerykańska. Odsłonięcia  zaś dokonał 27 września 1995 roku ostatni żyjący członek Żegoty, Władysław Bartoszewski.

Wyryto na nim napis w języku polskim, hebrajskim i angielskim: Organizacja utworzona przez Polskie Państwo Podziemne dla ratowania Żydów w czasie Holocaustu, wśród jej podobnych działających w okupowanej Europie była jedyną finansowaną przez swój Rząd, Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie. Dar amerykańskich przyjaciół Żegoty

W tym miejscu warto może krótko powiedzieć co bo była w ogóle Żegota. Rada Pomocy Żydom, bo o niej mowa, powołana została przez Delegaturę Rządu na Kraj Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie w Londynie. Inicjatorką jej powstania była pisarka Zofia Kossak-Szczucka, która to też wymyśliła jej kryptonim. W skład prezydium Żegoty wchodzili m.in. przedstawiciele czterech polskich i dwóch żydowskich podziemnych stronnictw politycznych. Jej zadaniem było organizowanie pomocy dla Żydów zarówno w gettach, jak i poza    nimi. Dzięki niej wiele żydowskich dzieci znalazło schronienie w polskich rodzinach i internatach. Organizowano kryjówki i wynajmowano mieszkania na nie, dostarczano także dokumenty i lekarstwa dla ukrywających się Żydów. Żegota działała od grudnia roku 1942, aż po rok 1945. 

Na koniec nie pozostaje Nam nic innego jak po raz kolejny zaprosić Was na spacer po Warszawie. W tych dniach szczególnej Waszej uwadze polecamy teren dawnego Getta, który na każdym kroku kryje coś interesującego. 

Jeśli ktoś z naszych Czytelników chciałby przeczytać coś więcej na temat Żegoty jako organizacji to zapraszamy do lektury następujących pozycji książkowych:
  • Perkerowa Teresa Konspiracyjna Rada Pomocy Żydom w Warszawie 1942-1945. Warszawa : Państwowy Instytut Wydawniczy, 1982
  • Arczyński Marek Kryptonim "Żegota" : z dziejów pomocy Żydom w Polsce 1939-1945. Warszawa : Czytelnik, 1983
  • "Żegota" Rada Pomocy Żydom 1942-1945 : wybór dokumentów / poprzedzony wywiadem Andrzeja Friszke z Władysławem Bartoszewskim ; oprac. Andrzej Krzysztof Kunert. Warszawa : Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, 2002

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcu...

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa ...

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch...