Dziś wraz z naszymi czytelnikami chcemy powrócić na Krakowskie Przedmieście. To tu na skwerze księdza Jana Twardowskiego, nieopodal opisanego już pomnika Prymasa Wyszyńskiego, ukryty jest nasz dzisiejszy bohater.
Bolesław Prus, bo o nim mowa, na stałe wpisał się w Warszawski krajobraz. Nieprzypadkowe jest również miejsce wybrane na pomnik. W tym miejscu bowiem stała kamienica, w której w latach 1890-1939 znajdowała redakcja i drukarnia Kuriera Warszawskiego. Tytuł ten niezmiennie kojarzy się z pisanymi przez Prusa Kronikami tygodniowymi. Nieopodal tego miejsca również, w bocznym skrzydle pałacu Potockich nasz bohater mieszkał i tworzył aż do śmierci.
Prus jest tu przedstawiony skupiony, ręce trzyma z tyłu, a w nich nieodłączną laseczkę. Nieco pochylona do przodu poza ze zmrużonymi oczami była typową dla tej wielkiej postaci. Usytuowanie rzeźby na niskiej granitowej płycie powoduje, że ma się wrażenie jakby wychodził on na ulicę.
Prus jest tu przedstawiony skupiony, ręce trzyma z tyłu, a w nich nieodłączną laseczkę. Nieco pochylona do przodu poza ze zmrużonymi oczami była typową dla tej wielkiej postaci. Usytuowanie rzeźby na niskiej granitowej płycie powoduje, że ma się wrażenie jakby wychodził on na ulicę.
Pomnik powstał jako wynik dwuetapowego konkursu zorganizowanego w latach 1961 i 1967. Ostatecznie do realizacji zakwalifikowany został wówczas projekt Anny Kamieńskiej-Łapińskiej z zespołem w skład którego weszli Zygmunt Jasionowski i Andrzej Łapiński. Jego odsłonięcie nastąpiło 15 stycznia 1977 roku. Inicjatorami wzniesienia pomnika było rzemiosło warszawskie, wniosło ono również swój wkład finansowy w budowę. Przy pomocy popularnej audycji radiowej Matysiakowie przeprowadzona została zbiórka metali kolorowych przeznaczonych na odlew rzeźby. Został on wykonany przez Spółdzielnię Brąz Dekoracyjny. Osoby najbardziej zasłużone dla budowy zostały uhonorowane okolicznościowymi medalami. Specjalnie na tę okazję zostały one zaprojektowane przez rzeźbiarza Stanisława Sikorę.
Na początku ubiegłego roku pojawiły się propozycje by pomnika Bolesława Prusa usunąć z tego miejsca. W zamian za to chciano postawić tu pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie zgodziły się jednak na to władze miasta.
Na koniec chcielibyśmy zachęcić wszystkich do spaceru na Krakowskie Przedmieście. Spróbujcie na chwilę przymknąć oczy i poczuć, ze spacerujecie wraz z Bolesławem Prusem po warszawskich ulicach, tak dobrze znanych nam z Lalki.
Co rok wędruje śladami "Lalki" po Warszawie z moimi uczniami. Możecie o tym poczytać tu http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/2015/04/sladami-lalki-bolesawa-prusa-cz-1.html?m=1
OdpowiedzUsuń