Przejdź do głównej zawartości

Pamięci Bohaterów Powstania Warszawskiego


Dla każdego mieszkańca Warszawy jednym z najważniejszych wydarzeń z historii miasta powinno być Powstanie Warszawskie. Tak niewątpliwie jest właśnie dla Nas. Dlatego dziś chcemy opowiedzieć Wam o jednym z najważniejszych pomników jakie stoją w Stolicy - Pomniku Bohaterów Powstania Warszawskiego. 


Zawiła historia budowy pomnika cofa nas do lat 80-tych ubiegłego wieku. 18 listopada 1980 roku Marian Pyzel, działacz warszawskiego Staromiejskiego Koła Terenowego PTTK, wystąpił z wnioskiem o jego budowę. Już 25 lutego 1981 roku powstał Społeczny Komitet Budowy Pomnika Powstania Warszawskiego 1944. 25 maja tego samego roku został on zarejestrowany, a 7 września powołano Komitet Honorowy. Wybór lokalizacji powierzono społeczeństwu w drodze sondażu telewizyjnego. W ten właśnie sposób wybrano plac Krasińskich, władze tę lokalizację zaaprobowały pod koniec 1982 roku. Jednocześnie rozpoczęła się zbiórka pieniędzy i metali kolorowych niezbędnych do budowy pomnika. W sumie udało się zgromadzić 22 mln zł. Zgłaszało się wówczas również wiele przedsiębiorstw, które chciały nieodpłatnie wykonać niezbędne prace. 


Konkurs na projekt pomnika został ogłoszony 15 lutego 1983 roku, wpłynęło na niego 65 prac. Niestety ani sąd konkursowy, ani publiczność pokonkursowej wystawy, która odbyła się jesienią 1983 roku w Muzeum Narodowym, niebyli zadowoleni z ich poziomu. Również w drugim etapie, do którego zaproszono najlepszych autorów, żadna z prac nie otrzymała pierwszej nagrody. Wyróżniono wówczas jedną z prac, jej autorami byli  Piotr Rzeczkowski i Marek Ambroziewicz. Na projekt składały się dwie grupy rzeźbiarskie : mur i wybiegających z niego powstańców, a także mur i chowającą się do niego grupę cywili. Teren miał być obniżony o 3 metry. Również w tym etapie prace były prezentowane na wystawie.


W między czasie, od stycznia 1984 roku, prasa zaczęła zmieniać nazwę pomnika, dodając słowo Bohaterów. Wynikiem sporu o nazwę było zawieszenie w lipcu 1984 roku działalności Komitetu. Na jego miejsce powołano 12-osobowy Zarząd Tymczasowy Komitetu Budowy Pomnika Bohaterów Powstania Warszawskiego 1944 , na jego czele stanął gen. bryg. Jan Mazurkiewicz "Radosław". W grudniu 1984 roku ogłosił on nowy konkurs. Tradycyjnie już prace zostały zaprezentowane na wystawie w Muzeum Narodowym. Spośród zaledwie 3 zgłoszonych prac wybrano projekt Wincentego Kućmy i Jacka Budyna. Zaproszeni przez Komitet eksperci wskazali ten projekt jako nadający się do realizacji, choć z pewnymi poprawkami. Umowę na realizację pomnika podpisano 14 października 1985 roku. Powołany wówczas Społeczny Komitet określił założenia formalne pomnika. Miał mieć on jednolity realistyczny punkt centralny o figuratywnym charakterze, a także zawierać elementy walki, ognia, postaci, barykad i ruin. 31 sierpnia 1984 roku odbyło się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego i aktu erekcyjnego. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i politycznych, a także powstańcy. 



Projekt spotkał się z negatywną oceną wielu środowisk artystycznych, a także ministra kultury i sztuki. Powołane przez tego ostatniego Kolegium Rzeczoznawców zaakceptowało jednak wstępnie projekt w październiku 1986 roku. 27 i 30 stycznia następnego roku na placu stanęła makieta pomnika w skali 1:1, ukazywała ona dwa różne projekty ustawienia. Prezydent miasta makietę wówczas zaakceptował. Spory o pomnik trwały jednak dalej. W marcu 1988 roku ogłoszono nawet kolejny konkurs na projekt pomnika. Sytuacja taka ciągnęła by się prawdopodobnie jeszcze długo gdyby głosu w tej sprawie nie zabrali Powstańcy. Przedstawiciele 43 środowisk żołnierskich domagali się jak najszybszego zakończenia prac. Dzięki temu 1 sierpnia 1989 roku nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika. 



Niezwykle realistyczny pomnik tworzą postacie powstańców. Pierwsza ich grupa wychodzi spod kamiennej płyty, jakby wybiegali spośród kamienic. Wyraźnie widać tu różnorodność w umundurowaniu i uzbrojeniu walczących. Druga zaś wchodzi lub wychodzi z kanału. Ta scena nie jest przypadkowa gdyż właśnie na placu Krasińskich znajdował się właz do kanału, którym ewakuowano powstańców i ludność cywilną ze Starego Miasta do Śródmieścia. Wśród postaci z łatwością można odnaleźć łączniczkę i kapelana. Pomnik zyskał również niezwykłe tło poprzez wybudowanie Gmachu Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej. 



Co roku w tym właśnie miejscu odbywają się uroczystości związane z kolejnymi rocznicami wybuchu Powstania Warszawskiego. Dlatego na koniec, zwłaszcza w tych sierpniowych dniach, nie możemy zrobić nic innego niż zaprosić wszystkich naszych czytelników na plac Krasińskich. Wybierzcie się tu i oddajcie hołd bohaterom tego miasta - Varsovia Semper Invicta !

Wszystkich zaś, którzy chcieliby poznać szczegóły zawiłej historii budowy pomnika zapraszamy do lektury :
  • Społeczny Komitet Budowy Pomnika "Bohaterów Powstania Warszawskiego 1944" : lipiec 1984-maj 1992 : protokóły z posiedzeń / przygot. na podstawie mater. archiwalnych Związku Powstańców Warszawskich Ryszard Łazarski "Ryś" - "Faryla", wstępem opatrzył Lesław Bartelski. Warszawa : Wyższa Szkoła Handlu i Prawa, 1999  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcu...

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa ...

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch...