Pozostając w klimacie sierpniowych dni chcemy dziś zabrać naszych czytelników na Wolę. To tu miały miejsce największe mordy czasu Powstania Warszawskiego dokonane na ludności cywilnej. O jednym z pomników upamiętniających te wydarzenia chcemy Wam właśnie opowiedzieć.
Znajduje się on na skwerze pomiędzy ulicą Leszno, a Aleją Solidarności. Jest on stosunkowo młody, gdyż jego odsłonięcie nastąpiło 27 listopada 2004 roku. Autorem pomnika jest rzeźbiarz Ryszard Stryjecki, a pomagali mu architekt Olaf Chmielewski i rzeźbiarz Mieczysław Syposza. Inicjatorem budowy był zaś komitet na czele, którego stali Lechosław Olejnicki i Krzysztof Tadeusz Zwoliński.
Pomnik znajduje się na niewielkim wzniesieniu terenu i ma formę fragmentu ocalałej ściany budynku. Od zachodniej strony na górze umieszczono napis Mieszkańcy Woli zamordowani w 1944 roku podczas Powstania Warszawskiego. Poniżej na polerowanej powierzchni wykuta została lista domów, w których mieszkali zamordowani i ich liczba. Od wschodniej zaś widnieje napis Pamięci 50 tysięcy mieszkańców Woli zamordowanych przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego 1944. Poniżej wykuto dziesięć nieregularnych wgłębień, które swym kształtem przypominają sylwetki rozstrzelanych. obie strony połączone są wykutymi na wylot otworami, które imitują ślady po kulach. Całość wykonana jest z fińskiego granitu.
W tym miejscu warto byłoby powiedzieć kilka słów o wydarzeniach, które opisany przez nas dziś pomnik upamiętnia. Gdy wybuchło Powstanie Adolf Hitler nakazał stłumienie go, zniszczenie miasta i eksterminację ludności - miał to być przykład dla całej Europy. Pierwsze egzekucja na terenie Woli odbyły się już 1-2 sierpnia. 5 sierpnia odziały Niemieckie przystąpiły do mordowania ludności cywilnej i schwytanych powstańców na niespotykaną dotąd skalę. Nie oszczędzano nikogo, a egzekucje odbywały w niemal każdym miejscu dzielnicy. Szczególnie okrutny był tu złożony z kryminalistów batalion Oskara Dirlewangera. Przybyły do Warszawy w celu stłumienia Powstania generał Erich von dem Bach-Zalewski nakazał zaprzestania egzekucji ze względu na konieczność oszczędzania amunicji i zapotrzebowanie na polskich robotników. Masowe mordy trwały jednak jeszcze do 11 sierpnia. Dokładne ustalenie liczby ofiar nie jest możliwe, z wielu egzekucji bowiem nikt nie ocalał, a zwłoki były palone. Szacuje się, że było to od 40 do 60 tysięcy osób.
Od 2010 roku dzięki Radzie m. st. Warszawy 5 sierpnia jest Dniem Pamięci Mieszkańców Woli zamordowanych przez Niemców w czasie Powstania Warszawskiego. Zachęcamy wszystkich by następnym razem będąc na Woli zatrzymali się na chwilę i oddali hołd ludności cywilnej tu zamordowanej.
Komentarze
Prześlij komentarz