Po raz kolejny chcemy Was dziś zaprosić na spacer po świecącej, i wciąż jeszcze w niektórych miejscach, udekorowanej świątecznie Warszawie. Tym razem wybierzemy się do ozdobionych mnóstwem kolorowych światełek Łazienek Królewskich.
Do ogrodu warto wejść od strony ulicy Agrykola, mamy wówczas nad głowami wspaniały podwieszony welon, zawierający tysiące kolorowych lampek. Ta instalacja wprawia nas w odpowiedni nastrój wraz ze zbliżającym się powoli zmierzchem. Zdecydowanie polecamy własnie tę porę na odwiedziny w tym królewskim parku, po to by móc w pełni doświadczyć wrażeń estetycznych płynących z podziwiania nietypowego oświetlenia łazienkowkich alejek.
Przechodząc przez świetlistą bramę znajdujemy się w Alei Chińskiej. Ciągnie się ona przez cały ogród, aż do bramy przy ulicy Gagarina. Wzdłuż niej ustawione zostały kilkumetrowe, świetliste postacie dworzan w strojach z epoki króla Stanisława Augusta. Idąc aleją można poczuć historię tego miejsca. Musimy przyznać, iż pomimo przecież nie pierwszych już odwiedzin tego miejsca, zarówno sam park jak i stojące w nim zabudowania, dzięki tej aranżacji świetlnej znów wydały nam się tajemnicze i nieznajome, zachęcając tym samym do spaceru.
Z kronikarskiego obowiązku pozwolimy sobie jeszcze odnotować, iż wykonawcą zarówno tej, jak i pozostałych miejskich dekoracji jest firma Multidecor, zaś mecenasem tego projektu jest PGE. Cały zaś koncept polega na wykorzystaniu światełek, podobnych do znanych nam dobrze z domów tradycyjnych lampek choinkowych.
Na koniec nie pozostaje nam nic innego, jak właśnie zaproponować Wam taki trochę nietypowy, bo nocny spacer. Łazienki Królewskie podają na swojej stronie, że iluminację można podziwiać do końca lutego. Tak więc życzymy Wam wielu miłych wrażeń z ponownego odkrywania tego uroczego zakątka Stolicy.
Na koniec nie pozostaje nam nic innego, jak właśnie zaproponować Wam taki trochę nietypowy, bo nocny spacer. Łazienki Królewskie podają na swojej stronie, że iluminację można podziwiać do końca lutego. Tak więc życzymy Wam wielu miłych wrażeń z ponownego odkrywania tego uroczego zakątka Stolicy.
Komentarze
Prześlij komentarz