Choć na co dzień sobie tego nie uwiadamiamy, to w drodze do pracy, szkoły, sklepu, a nawet na spacerze z psem, często ocieramy się o historię. Te opowieści o bohaterskich czynach i heroicznych postawach są zaklęte w murach kamienic, chodnikowych płytach, a nawet kocich łbach i starych szynach tramwajowych gdzieniegdzie wciąż wystających spod asfaltu ulic. Czasami wręcz się narzucają w postaci otworów po kulach bijących w oczy przechodniów, na cokołach pomników, fontann, a nawet elewacjach niektórych budynków. To przypomina o sobie Powstanie Warszawskie. Jak co roku w sposób możliwie najbardziej uroczysty staramy się upamiętnić te chwile. Brzmią syreny, zatrzymują się pojazd na ulicach, ludzie na chodnikach, na chwilę nawet czas zatrzymuje się w miejscu. Są znicze, wieńce, łzy wzruszenia i słowa modlitwy, a także wspomnienia o tych co życie oddali za Polskę.
My także mamy swój sposób na upamiętnienie tych wielkich czynów zwykłych Warszawiaków, z sierpniowych i wrześniowych dni roku 1944. Jak co roku, chcemy pomóc Wam w lepszym poznaniu tej tragicznej i wielkiej historii. Jak zapewne trafnie się domyślacie, znów będzie to cykl wpisów w formie kalendarium Powstania Warszawskiego. Tym razem chcemy się skupić na tym by pokazać konkretne miejsca i wydarzenia, tak by można było każdego dnia odwiedzić tych niemych świadków o których wspomnieliśmy na początku postu. Jako źródło dla naszych tegorocznych wpisów w tym cyklu przyjęliśmy książę Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski Przewodnik po powstańczej Warszawie.
Bohaterów Getta (Nalewki) 2
Spacerując po Ogrodzie Krasińskich, warto zwrócić uwagę na tkwiące w ziemi resztki metalowych konstrukcji. Są to relikty potężnego niegdyś, nowego gmachu Pasażu Simonsa, tworzące szczególny pomnik walczących tu Powstańców. W 1944 roku budynek, wzniesiony z żelaza i betonu, musiał wydawać się niezniszczalny. Powstał w 1904 roku, jako skrzydło zbudowanego wcześniej gmachu Pasażu i przez krótki czas był najwyższą budowlą Warszawy. Tak jak w sąsiednim Arsenale, walczyli tu żołnierze z "Chrobrego I" pod dowództwem kapitana Władysława Jachowicza "Konara".
31 sierpnia gmach został zbombardowany przez niemieckie samoloty. Potężna konstrukcja uległa częściowemu zawaleniu. Pod gruzami zginęło ok. trzystu osób, w tym ok. stu dwudziestu żołnierzy Batalionu "Chrobry I". Świadkiem nalotu na Pasaż Simonsa był strzelec Jerzy Peltz "Szerszeń", walczący w plutonie podchorążego Henryka Matuszczaka "Śmiałka" w Batalionie "Chrobry I": Przeżyłem jako jedyny z plutonu - mówi cicho.
W Pasażu Simonsa został też ranny plutonowy Janusz Pajączkowski "Orzeł", również podkomendny kapitana "Konara". Po latach wspomina:
- Otrzymałem wówczas Krzyż Walecznych i, już po upadku Starówki, dwukrotny awans do stopnia kaprala.
Resztki murów Pasażu Simonsa stały jeszcze przez kilka powojennych lat. przy okazji warto też wspomnieć o innej, kompletnie dziś nieznanej, a ocalałej w sąsiedztwie dawnego Pasażu budowli, ukrytej pod trawnikiem pobliskiego Ogrodu. Jest to ogromny schron przeciwlotniczy, zbudowany przed 1939 rokiem przy Nalewkach. Dziś mieści zbiory Archiwum Akt i Planów przy Ratuszu i jest niedostępny.
Jak dobrze wiecie, jedną z naszych tradycji jest zachęcanie Was do spacerów, tak by miasto i jego historię poznawać przez nogi. Tym razem proponujemy, byście lekko zmodyfikowali swoją rutynę trasy z domu lub do niego, tak by przez te 63 zahaczyć przynajmniej o kilka z tych miejsc. Uważamy, że warto zabrać ze sobą świeczkę, kwiat lub jakiś inny przedmiot którym zechcecie wyrazić swoją pamięć o Powstańcach. Niech widzą, że Warszawiacy wciąż pamiętają ! A jeśli będziecie mieć odrobinę szczęścia, to kto wie może jeszcze uda wam się spotkać jednego lub jedną z nich, a wtedy może się stać coś co pozostanie z Wami na zawsze. Spotkanie z prawdziwym bohaterem z krwi i kości, człowiekiem który już za życia został legendą. I to jest coś niezwykłego czego Wam serdecznie życzymy, bo nam było to dane więcej niż raz, a ciągle nam mało, a w więc w drogę, idźmy i pamiętajmy, żywi i umarli czekają na nas !!
Komentarze
Prześlij komentarz