Choć na co dzień sobie tego nie uwiadamiamy, to w drodze do pracy, szkoły, sklepu, a nawet na spacerze z psem, często ocieramy się o historię. Te opowieści o bohaterskich czynach i heroicznych postawach są zaklęte w murach kamienic, chodnikowych płytach, a nawet kocich łbach i starych szynach tramwajowych gdzieniegdzie wciąż wystających spod asfaltu ulic. Czasami wręcz się narzucają w postaci otworów po kulach bijących w oczy przechodniów, na cokołach pomników, fontann, a nawet elewacjach niektórych budynków. To przypomina o sobie Powstanie Warszawskie. Jak co roku w sposób możliwie najbardziej uroczysty staramy się upamiętnić te chwile. Brzmią syreny, zatrzymują się pojazd na ulicach, ludzie na chodnikach, na chwilę nawet czas zatrzymuje się w miejscu. Są znicze, wieńce, łzy wzruszenia i słowa modlitwy, a także wspomnienia o tych co życie oddali za Polskę.
My także mamy swój sposób na upamiętnienie tych wielkich czynów zwykłych Warszawiaków, z sierpniowych i wrześniowych dni roku 1944. Jak co roku, chcemy pomóc Wam w lepszym poznaniu tej tragicznej i wielkiej historii. Jak zapewne trafnie się domyślacie, znów będzie to cykl wpisów w formie kalendarium Powstania Warszawskiego. Tym razem chcemy się skupić na tym by pokazać konkretne miejsca i wydarzenia, tak by można było każdego dnia odwiedzić tych niemych świadków o których wspomnieliśmy na początku postu. Jako źródło dla naszych tegorocznych wpisów w tym cyklu przyjęliśmy książę Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski Przewodnik po powstańczej Warszawie.
Aleja księcia Józefa Poniatowskiego
Obok południowej wieży flankującej wjazd na most Poniatowskiego od strony Saskiej Kępy, tuż za zjazdem na Wał Miedzeszyński, wyrasta z chodnika pamiątkowa płyta przypominająca nieduży nagrobek. Wykuto na niej wizerunek orła bez korony, a pod spodem napis: "Bohaterom 10-go Pułku Piechoty 4-tej Dywizji im. J. Kilińskiego poległym w walkach nad Wisłą o wyzwolenie Warszawy 10.IX.1944 - 16.I.1945". U dołu podpisali się towarzysze broni, jest też data odsłonięcia płyty: 1 listopada 1945 roku.
Dywizja im. Jana Kilińskiego powstała wiosną 1944 roku w Związku Sowieckim, ale swój chrzest bojowy odbyła dopiero 10 września tego roku podczas walk o Pragę. W styczniu 1945 roku brała udział w zajęciu lewobrzeżnej Warszawy, a następnie w przełamaniu Wału Pomorskiego. Po wojnie stanowiła zalążek Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego zwalczającego m.in. niepodległościowe podziemie.
Interesujący napis znajduje się z tyłu płyty: "Kamień pochodzi z ruin kościoła św. Aleksandra w Warszawie zbombardowanego przez Niemców dnia 2.XI.1944 r.". Wykuwający go kamieniarz miał problemy z ortografią, ale też pomylił miesiące. Nalot na plac trzech Krzyży nastąpił 2 września.
- Około godz. 14 bomby lotnicze zmieniają w gruzy ciągu kilku minut kościół św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży i solidny gmach gimnazjum Królowej Jadwigi, gdzie ginie około 20 powstańców. Natomiast, wykorzystując moment paniki, jaka powstała wśród niemieckiej załogi utrzymującej dotychczas gmach polskiej YMCA przy ul. Konopnickiej po wybuchu bomby obok budynku, oddział AK zdobywa ten obiekt - napisał Władysław Bartoszewski w "Dniach walczącej Stolicy".
Jak dobrze wiecie, jedną z naszych tradycji jest zachęcanie Was do spacerów, tak by miasto i jego historię poznawać przez nogi. Tym razem proponujemy, byście lekko zmodyfikowali swoją rutynę trasy z domu lub do niego, tak by przez te 63 zahaczyć przynajmniej o kilka z tych miejsc. Uważamy, że warto zabrać ze sobą świeczkę, kwiat lub jakiś inny przedmiot którym zechcecie wyrazić swoją pamięć o Powstańcach. Niech widzą, że Warszawiacy wciąż pamiętają ! A jeśli będziecie mieć odrobinę szczęścia, to kto wie może jeszcze uda wam się spotkać jednego lub jedną z nich, a wtedy może się stać coś co pozostanie z Wami na zawsze. Spotkanie z prawdziwym bohaterem z krwi i kości, człowiekiem który już za życia został legendą. I to jest coś niezwykłego czego Wam serdecznie życzymy, bo nam było to dane więcej niż raz, a ciągle nam mało, a w więc w drogę, idźmy i pamiętajmy, żywi i umarli czekają na nas !!
Komentarze
Prześlij komentarz