Przejdź do głównej zawartości

Sen o mieście


Jesień nie bardzo sprzyja spacerom ale i tak chcieliśmy zaprosić Was na dobrze już Wam znany skwer ks. Twardowskiego. Po raz kolejny Dom Spotkań z Historią prezentuje tam ciekawą wystawę plenerową. Tym razem zatytułowana jest ona Sen o Mieście. Warszawa lat 50. i 60. na zdjęciach Zbyszka Siemaszki ze zbiorów agencji FORUM. Jest to już kolejna wystawa zdjęć tego autora, którą możemy tu oglądać, o poprzedniej już Wam kiedyś opowiadaliśmy. 




Zdjęcia, które tym razem znalazły się na ekspozycji, pochodzą z lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Ukazują one Warszawę tętniącą życiem, dzięki odbudowie podnoszącą się z wojennych zniszczeń. Stolica jawi się tu już jak prawdziwa europejska metropolia. Uważny obserwator znajdzie wiele dobrze znanych miejsc, ale również wiele, które już zniknęły z mapy Warszawy.





Sylwetkę autora najlepiej przybliżono na stronie Domu Spotkań z Historią : Zbyszko Siemaszko urodził się 30 sierpnia 1925 w Wilnie w rodzinie fotografów – rodzice, Leonard i Tatiana, prowadzili znany zakład fotograficzny. W czasie wojny Siemaszko należał do 3. Wileńskiej Brygady AK, używał pseudonimu „Swojak”. W 1945 roku transportem „repatriacyjnym” przyjechał do Polski. Mieszkał w Bydgoszczy, a następnie w Katowicach, gdzie uczęszczał do liceum ogólnokształcącego i pracował w tygodniku „Odra” jako fotoreporter. Skończył studia w warszawskiej Szkole Głównej Planowania i Statystyki. W 1949 podjął pracę w Stołecznym Przedsiębiorstwie Budowlanym (SPB) polegającą na stałej dokumentacji fotograficznej warszawskiego budownictwa. Od 1951 roku był członkiem ZPAF. W latach 1951–1953 dokumentował odbudowę miasta dla Państwowego Przedsiębiorstwa Konserwacji Architektury Monumentalnej. W 1953 rozpoczął współpracę z tygodnikiem „Stolica”, trzy lata później stając się etatowym pracownikiem redakcji. W latach 1969–1990 był fotoreporterem tygodnika „Perspektywy”. Zmarł w 2015 roku. Rodzinną tradycję fotografowania kontynuuje syn artysty, Maciej Siemaszko, który wraz z żoną Jolantą prowadzi przy placu Narutowicza w Warszawie zakład „FOTOGRAFIA. Siemaszkowie, firma istnieje od 1919 roku” Kolekcja negatywów Zbyszka Siemaszki znajduje się w FORUM Polskiej Agencji Fotografów i w Narodowym Archiwum Cyfrowym. Zbyszko Siemaszko zmarł w 2015 roku w wieku 89 lat.





Kuratorami wystawy są Katarzyna Madoń-Mitzner, która jest zastępcą dyrektora DSH do spraw programowych i szef agencji FORUM Krzysztof Wójcik. Ekspozycja uzupełniona ostała materiałami przygotowanymi przez varsavianistę Jerzego S. Majewskiego. Każda tablica opatrzona jest tekstem po polsku i po angielsku. Znajdują się na nich również QRcody, które po zeskanowaniu pozwalają zobaczyć jak prezentowane miejsca wyglądają współcześnie.





Na koniec nie pozostaje nam nic innego niż zaprosić wszystkich naszych czytelników na spacer. Przechadzając się Krakowskim Przedmieściem zaś znajdźcie chwilę by zawitać na skwer ks. Twardowskiego. Wystawa będzie otwarta jedynie do 30 października, dlatego jeśli jesteście zainteresowani to trzeba się pospieszyć. Gdyby zaś komuś wystawa bardzo przypadła do gustu to może się zaopatrzyć w towarzyszący jej dwujęzyczny album.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcu...

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa ...

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch...