Choć na co dzień sobie tego nie uwiadamiamy, to w drodze do pracy, szkoły, sklepu, a nawet na spacerze z psem, często ocieramy się o historię. Te opowieści o bohaterskich czynach i heroicznych postawach są zaklęte w murach kamienic, chodnikowych płytach, a nawet kocich łbach i starych szynach tramwajowych gdzieniegdzie wciąż wystających spod asfaltu ulic. Czasami wręcz się narzucają w postaci otworów po kulach bijących w oczy przechodniów, na cokołach pomników, fontann, a nawet elewacjach niektórych budynków. To przypomina o sobie Powstanie Warszawskie. Jak co roku w sposób możliwie najbardziej uroczysty staramy się upamiętnić te chwile. Brzmią syreny, zatrzymują się pojazd na ulicach, ludzie na chodnikach, na chwilę nawet czas zatrzymuje się w miejscu. Są znicze, wieńce, łzy wzruszenia i słowa modlitwy, a także wspomnienia o tych co życie oddali za Polskę.
My także mamy swój sposób na upamiętnienie tych wielkich czynów zwykłych Warszawiaków, z sierpniowych i wrześniowych dni roku 1944. Jak co roku, chcemy pomóc Wam w lepszym poznaniu tej tragicznej i wielkiej historii. Jak zapewne trafnie się domyślacie, znów będzie to cykl wpisów w formie kalendarium Powstania Warszawskiego. Tym razem chcemy się skupić na tym by pokazać konkretne miejsca i wydarzenia, tak by można było każdego dnia odwiedzić tych niemych świadków o których wspomnieliśmy na początku postu. Jako źródło dla naszych tegorocznych wpisów w tym cyklu przyjęliśmy książę Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski Przewodnik po powstańczej Warszawie.
Bracka (Ordenstrasse) 25
Dom Braci Jabłkowskich, otwarty w 1914 roku, był przed wojną jedynym warszawskim domem towarowym. Budynek, zaprojektowany przez spółkę architektów Karol Jankowski i Franciszek Lilpop, ma żelbetową konstrukcję, umożliwiającą swobodne kształtowanie wnętrz, i fasadę w duchu silnie zmodernizowanego klasycyzmu. W ogromnym wnętrzu o otwartych galeriach najwspanialszą ozdobą jest wielki witraż nad głównym wejściem.
Złe czasy nastały wraz z wybuchem drugiej wojny światowej. W 1940 roku Niemcy na krótko zamknęli sklep. Otworzyli go niebawem, ale sprzedaż artykułów konfekcyjnych była już reglamentowana. Liczba personelu spadła, właścicieli nękały kontrole. Aresztowano niektórych pracowników.
- W początku 1943 szef dystryktu gospodarczego wezwał mnie i oświadczył, że sklep przewidziany jest na prowadzenie sprzedaży wyłącznie dla Niemców. Jednocześnie przedstawił dwóch osobników o wyglądzie opryszków, którzy zadeklarowali chęć nabycia przedsiębiorstwa - wspominał Feliks Jabłkowski. Wykręcił się tym, że nie może podjąć decyzji bez porozumienia z akcjonariuszami.
Na kilka dni przed wybuchem Powstania przed budynkiem kręciły się rozmaite typy, liczące na możliwość rabunku w chwili rozpoczęcia walk. Do rozboju na szczęście nie doszło.
Po wybuchu Powstania, w porozumieniu z jego dowództwem, z domu towarowego bezpłatnie wydawano Powstańcom odzież, buty, bieliznę. Dom Jabłkowskich przetrwał dwa miesiące walk, ale tuż po kapitulacji został doszczętnie rozgrabiony i spalony przez Niemców. Żelbetowa konstrukcja umożliwiła szybką odbudowę gmachu po wojnie.
Jak dobrze wiecie, jedną z naszych tradycji jest zachęcanie Was do spacerów, tak by miasto i jego historię poznawać przez nogi. Tym razem proponujemy, byście lekko zmodyfikowali swoją rutynę trasy z domu lub do niego, tak by przez te 63 zahaczyć przynajmniej o kilka z tych miejsc. Uważamy, że warto zabrać ze sobą świeczkę, kwiat lub jakiś inny przedmiot którym zechcecie wyrazić swoją pamięć o Powstańcach. Niech widzą, że Warszawiacy wciąż pamiętają ! A jeśli będziecie mieć odrobinę szczęścia, to kto wie może jeszcze uda wam się spotkać jednego lub jedną z nich, a wtedy może się stać coś co pozostanie z Wami na zawsze. Spotkanie z prawdziwym bohaterem z krwi i kości, człowiekiem który już za życia został legendą. I to jest coś niezwykłego czego Wam serdecznie życzymy, bo nam było to dane więcej niż raz, a ciągle nam mało, a w więc w drogę, idźmy i pamiętajmy, żywi i umarli czekają na nas !!
Komentarze
Prześlij komentarz