Kolejny piątkowy wieczór postanowiliśmy spędzić, w całkiem typowy, od jakiegoś czasu, dla nas sposób, a mianowicie na spotkaniu autorskim. Ci którzy już trochę nas znają, lub śledzą nasz profil na Facbooku, pewnie domyślają się, że było to wydarzenie promujące kolejną książkę wydaną przez Skarpę Warszawską. Tym razem był to nowy tom z serii "Echa dawnej Warszawy". Podtytuł jego brzmi Kościoły i kaplice, a autorem jest Piotr Otrębski - dziennikarz Radia Warszawa, którego część z Was może go zapewne kojarzyć z audycji Tu była Warszawa.
Nikogo chyba już nie zdziwi, że spotkanie po raz kolejny odbyło się w niezwykle gościnnych progach Księgarni Świata Książki. Także i tego wieczoru pomiędzy regałami z najróżniejszą literaturą, zgromadziło się wielu zainteresowanych Warszawą i jej historią. Redakcja Skarpy postanowiła swoim zwyczajem, może już nie zaskoczyć - bo personalia prowadzącej spotkanie były już od pewnego czasu znane choćby z plakatów - ale zadbać o unikalność spotkania poprzez dobór osoby prowadzącej rozmowę z autorem. Tym razem wybór padł na zapewne dobrze znaną wielu z Was dziennikarkę i prezenterkę telewizyjną panią Annę Popek. I trzeba tu powiedzieć, że znów organizatorzy trafili w dziesiątkę. Sprawność i styl prowadzenia spotkania, mógł z pewnością przypaść do gustu wielu przybyłym miłośnikom Warszawy.
Charakterystyczne głosy, dobrze znane z popularnych mediów, niewątpliwie sprawiły, że dobrze się tej rozmowy słuchało. Tematem przewodnim, zgodnie ze wspomnianym już wcześniej podtytułem publikacji, koncentrowały się wokół warszawskich świątyń i ciekawostek z nimi związanych. Rozmowa była ciekawa i wciągająca obie strony, że prowadząca z autorem musieli się nawzajem dobrze pilnować, aby czasem nie zdradzić za dużo. Powodem tej dyscypliny nie była bynajmniej obawa by wyczerpać wątki, których w książce poruszonych jest wiele - choć oczywiście nie wszystkie, bo jak szybko ustalono - tematów, jak i samych świątyń warszawskich jest jeszcze na co najmniej tom lub dwa.
Prawdziwą przyczyną owej powściągliwości był fakt, iż rozmowa poprzedzała mini konkurs wiedzy o stołecznych kościołach, w którym do wygrania były reprinty przedwojennej pocztówki i drewniane zakładki do książek. Nie będziemy ukrywać, że również nam udało się jeden taki zestaw otrzymać. Trzeba przyznać organizatorom, że pytania wcale nie były całkiem łatwe, choć uczestnicy spotkania nadzwyczaj świetnie sobie z nimi poradzili. Jest to powód do prawdziwej radości, że stolica i jej dzieje ma tak duże grono sympatyków i znawców tej tematyki. Co zresztą sprawiło pewien drobny kłopot w stwierdzeniu kto pierwszy udzielił prawidłowej odpowiedzi na zadane pytanie, tym bardziej - że często padała ona zanim prowadząca skończyła czytać treść zagadki.
Gdy wyczerpana została pula pytań i każdy zwycięzca otrzymał już nagrodą z rąk autora, nastąpił przez wielu bardzo wyczekiwany moment - autografy. Była to również świetna okazji do chwili prywatnej rozmowy o książce z tym, który dzielnie podpisywał podawane egzemplarze. A trzeba przyznać, że jak zwykle kolejka w tym celu przybyłych ustawiła się długa. Kto nie miał możliwości zaopatrzyć się w książkę przed przybyciem na spotkanie, ten mógł szybko i łatwo to niedopatrzenie nadrobić na miejscu. Albowiem świeże i pachnące tłustym drukiem egzemplarze, niczym pączki dnia poprzedniego, czekały tylko na amatorów tych słodyczy, kusząc atrakcyjną ceną promocyjną. Tak więc każdy kto się tylko pojawił miał szansę aby nie tylko wyjść z nową publikacją, ale także zdobyć dedykację od autora, a nawet zrewanżować mu się ciekawą pamiątką związaną z jej tematyką.
Na koniec nie pozostaje nam nic innego niż zaprosić wszystkich do lektury. Tym razem zachęcamy również by lekturę połączyć ze spacerem. Warto bowiem na żywo zobaczyć opisane w książce miejsca. Choć od razu uprzedzamy, że kilka z nich jest naprawdę trudno dostępnych, jak choćby wieże katedry warszawsko -praskiej. I może być nie lada przeżyciem dla ludzi o stalowych nerwach i pozbawionych lęku przestrzeni lub wysokości. A inne można zobaczyć tylko w określonym czasie w ciągu roku, jak słynną ruchomą szopkę od ojców Kapucynów z dolnego kościoła na ul. Miodowej. Tym nie mniej zachęcamy by ruszyć się z kanapy, włożyć książkę do torby lub plecaka i wyjść w plener. Z własnego doświadczenia zapewniamy, że niejednokrotnie udawało nam się zobaczyć więcej niż to na co skromnie liczyliśmy. Tak więc do zobaczenia, na warszawskich brukach !
Komentarze
Prześlij komentarz