Warszawa, 1.9.1944 - Ostatnie godziny Starego Miasta
Wobec druzgocącej przewagi niemieckiej i wyczerpania zapasów amunicji oraz prawie całkowitego zniszczenia dzielnicy dowództwo oddziałów stacjonujących na Starym Mieście podjęło decyzję generalnej ewakuacji żołnierzy z bronią, bez broni oraz rannych i części ludności cywilnej kanałami do Śródmieścia. Realizując tę decyzję obrońcy Starówki po 32 dniach walki opuszczali swój rejon pięćdziesięcioosobowymi grupami w kolejności zgodnej z ustalonym porządkiem ewakuacji, wchodząc do włazów kanałowych przy pl. Krasińskich i na Daniłowiczowskiej.
Przeciwnik zorientowany w krytycznej sytuacji dzielnicy staromiejskiej podjął szturm generalny. O świcie usiłował zaskoczyć powstańców, uderzając z ul. Bielańskiej na Długą, ale został odparty. Przeprowadzony w godzinach południowych szturm zmusił osłaniających rozpoczętą już ewakuację oddziały powstańcze do wycofania się z ul. Freta, Bonifraterskiej, Ogrodu Krasińskich i części ul. Długiej przy utrzymaniu jednakże zbiegu ulic Długiej, Freta, Mostowej i Nowomiejskiej. Zacięte walki stoczono o gmach Archiwum Akt Dawnych, gdzie stacjonowało dowództwo Grupy Północ. Dowództwo z ppłk. "Wachnowskim" bezpośrednio uczestniczyło w walce z wrogiem. W trakcie nalotów bomby zburzyły kościoły św. Jacka i św. Marcina. Pod gruzami zginęło ok. 2 tys. osób, w tym wielu rannych.
Tego dnia "Biuletyn Informacyjny" przypominał prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, który we wrześniu 1939 "uosabiał wobec Kraju i świata to, że Warszawa walczy niezłomnie, wierzy święcie, jest wierna do ostatka. Dziś Prezydenta Starzyńskiego nie ma wśród nas. Lecz słowa jego pozostały tu, w murach miasta, by nas w walce krzepić (...)",
Jak co roku, przychodzi w stolicy Polski ta chwila, gdy pamięcią sięgamy do sierpniowych i wrześniowych dni roku 1944. Wiele już na ten temat powiedziano i z pewnością ciągle wiele jest do opowiedzenia. Bo o tyle o ile udało się nam jako społeczeństwu spopularyzować zarówno logo Polski Walczącej, jak i inne patriotyczne symbole, w tym także odznaki poszczególnych jednostek AK, do tego stopnia, że występują już niemalże wszędzie. Od różnego rodzaju wlepek i transparentów, murali czy bluz dresowych i t-shirtów o motywach mniej lub bardziej udanych tatuaży nie wspominając.
Zrobiła się swego rodzaju moda na patriotyzm, a przynajmniej na jego deklarowanie. Niestety programy takie jak chociażby „Matura to bzdura” dobitnie obnażają, że za tą popularyzacją nie poszła rzetelna edukacja. Więc z jednej strony można by rzec, że Powstania jest w mediach i popkulturze za dużo, a z drugiej strony zdecydowanie za mało na poziomie merytorycznym.
Nie ma w naszej opinii lepszego sposobu uczczenia tych bohaterów, niezależnie od płci i wieku w jakim do walki 1.08.1944 r. ruszyli, niż dać dostęp do informacji. Stąd jak co roku przystępujemy do akcji publikacji codziennego kalendarium. W tej edycji oprzemy się o rzecz trochę starszą jeśli chodzi o datę jej publikacji, ale w naszej opinii nader ciekawą jeśli chodzi o wybór cytatów opartych na źródłach. Mowa tu o “Kronice Powstań Polskich 1794-1944” wydanej w 1994 r. nakładem wydawnictwa Kronika.
Mamy nadzieję, że te krótkie w swej formie ale bogate w treści merytoryczne wpisy pomogą nam wszystkim lepiej przeżyć te 63 dni pamięci o walczącej Warszawie i jej mieszkańcach. Co nie znaczy, że nie zachęcamy także do udziału w innych ciekawych formach upamiętniania jakie w tym okresie będą miały miejsce, a których z każdym rokiem przybywa. Zaś jeśli komuś będzie zbyt mało informacji, lub będzie czuł niedosyt tylko jednym wpisem dziennie z naszej strony, tego odsyłamy do naszych kalendariów z lat ubiegłych oraz do śledzenia naszych mediów społecznościowych. W miarę możliwości będziemy starali się podsyłać na bieżąco ciekawe propozycje, nie tylko w postaci lektury.
A teraz ruszajmy w miasto by zapalić światełka na Powstańczych mogiłach, czy pod tablicami na budynkach i skwerach, spotykajmy się na placach i po domach by śpiewać piosenki – ale przede wszystkim okażmy należyty szacunek ciągle jeszcze żyjącym bohaterom – Oni ciągle są wśród Nas! Cześć im i chwała!
Komentarze
Prześlij komentarz