Jak co roku przyszedł 1 sierpnia godzina 17.00, gdy wspominamy moment wybuchu Powstania Warszawskiego, w całym mieście rozlegają się syreny, staje ruch uliczny – ludzie zamierają na chwilę, tam gdzie owa chwila ich zaskoczy, lub tam gdzie z premedytacją się udali. Pod Gloria Victis, na Powązkach, przy grobach dziadków, lub rodziców a może nad Wisłą czy w samym sercu miasta na jednym ze skrzyżowań. Staje nie tylko Warszawa, syreny wyją w Grodzisku, oddają szacunek Powstańcom - wczasowicze na odległych Mazurach lub nad Bałtykiem. I dobrze, że ta chwila jest – Naród – zazwyczaj mocno podzielony, znów wydaje się na mgnienie oka jednością. To bardzo ważne, ale nie o tym, chcemy teraz pisać. Jak co roku piszemy o Powstaniu. Chcemy pokazać co było potem, po owej 17 – pamiętnego 1 sierpnia 1944 r. Tak ciągle trzeba to pisać i przypominać – niestety ciągle wiele osób nie wie co to za data, lub ile dni Powstanie trwało. Nie chce nam się w to wierzyć, ale cóż taka służba, będziemy edukować dalej – siebie i naszych miłych czytelników. Tak więc nie przedłużając zapraszamy do lektury dzisiejszego wpisu z tegorocznej wersji kalendarium Powstania Warszawskiego!
24 sierpnia 1944 (czwartek)
Stare Miasto
Od wczesnego rana nawała ognia z ciężkiej broni i naloty stukasów w kilkunastominutowych odstępach. Po dziesięciogodzinnej walce w bombardowanym i rozwalonym "goliatami" szpitalu Jana Bożego oddziały nieprzyjacielskie opanowują część zabudowań od ul. Bonifraterskiej.
Obroniono stanowiska w zakładach "Fiata" i mimo bardzo ciężkiej sytuacji po opanowaniu przez Niemców szkoły na Rybakach na tyłach Wytwórni - również z PWPW - Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Zdołano zlikwidować klin nieprzyjaciela pomiędzy pasażem Simonsa i Bankiem Polskim i przy pomocy mjr. "Sosny" z oddziałami obwodowymi wyprzeć Niemców przeciwuderzeniem do pałacu Radziwiłłów (Bielańska 14), a następnie zorganizować nowe stanowiska obronne na pododcinku obsadzonym przez batalion im. Czarnieckiego w ruinach posesji Długa 27/29 ("reduta Matki Boskiej").
Oddział kpt. "Konara" utrzymuje się jeszcze w pasażu Simonsa również dzięki wsparciu przeciwuderzenia przez mjr. "Sosnę".
Odparto ataki niemieckie od południa i wschodu na Miodową, Podwale, Piwną i Brzozową.
Na Stare Miasto skierowana jest olbrzymia siła ognia nieprzyjaciela, która przytłacza wprost oddziały powstańcze bohatersko broniące barykad na płonących ulicach i wśród walących się w gruzy zabytkowych kamienic.
W nocy z 23 na 24 sierpnia grupa płk. Schmidta oblegająca Stare Miasto od północy wzmocniona została pułkiem RONA, który stanął między Powązkami a Dworcem Gdańskim.
W tym roku, naszym niejako przewodnikiem po Stolicy w dniach Powstania, będzie książka Władysława Bartoszewskiego „Powstanie Warszawskie”, wydana w Warszawie w 2014 roku przez Świat Książki. Zamieszczony przez nas cytat, jest jedynie pewną zachętą dla czytelnika by sięgnąć dalej, do źródeł i opracowań. Nie narzucamy konkretnych pozycji, wskazując ich jako jedynie słusznego ujęcia tego zjawiska, fenomenu swojego rodzaju, który nadal jest przedmiotem badań historyków, socjologów specjalistów z zakresu wojskowości czy nauk politycznych. Warto zarówno zajrzeć do źródeł, dokumentów i relacji uczestników oraz świadków wydarzeń, jak i zapoznać się z opracowaniami naukowymi lub popularnonaukowymi. Jak zwykle naszym celem jest zachęcenie do poznania historii Warszawy, nie tylko przez poszerzanie wiedzy na jej temat, ale także do odwiedzenia miejsc z nią związanych. Tak więc do zobaczenia na stołecznych brukach podczas spacerów śladami bohaterów z przełomu lata i jesieni 1944 r!
Komentarze
Prześlij komentarz